bratnia dusza
poszukiwania
Witam, pisze tu bo mi ciezko samemu... od prawie 4 lat mieszkam sam jedyna bliska mi osoba jaka mialem (moja byla) po 3 latach zwiazku okazala sie falszywa i przecietna mimo ze poswiecalem jej wszystko fakt faktem mam kilku prawdziwych przyjaciol ale w ich oczach od dawna jestem osoba ktora zawsze sobie daje rade... a problem w tym ze tak przestalo byc smutny milosc mnie juz nie interesuje bo przestalem w nia wierzyc tutaj czuje sie swobodnie bo jestem w pelni anonimowy
bycie potrzebnym komus i dawanie mu poczucia bezpieczenstwa jest dla mnie bardzo wazne ... szukam kogos kto mi pozwoli sie tym obdarowac a zarazem sie tym odwdzieczy lub poprostu dobrych rad...
mam juz dosc nieprzespanych nocy i glowy pelnej zlych mysli... niech ktos pomoze mi sie od tego uwolnic... mam dosc pomocy alkoholu i trawy...


  PRZEJD NA FORUM