Nagrody Darwina! :)
źródło: Cały internet.
18. Facet z rajstopom na głowie próbował obrabować sklep w pasażu handlowym.
Kiedy przybyła ochrona szybko wyciągnął torebkę i udawał, ze robi
zakupy zapominając, że wciąż ma na głowie rajstopę. Został pojmany a jego
zdobycz została zwrócona do sklepu.

19. (Nagrodzona Darwinem w 1998 roku) 16 kwietnia 1997 roku, Tajlandia. Japan
Times: "Rząd musi ukrócić modę na "pompowanie"!" Artykuł pod takim tytułem
pojawił się po tym, jak szczątki 13-letniego Charnchai Puanmuangpak zostały
przewiezione do szpitala. Charnchai używał niewielkiej pompki (której koniec
wsuwał sobie do odbytu i pompował powietrze), ale to go już przestało bawić.
Wraz z kolegami postanowił spróbować kompresora na stacji benzynowej. Pod
osłoną nocy, nie podejrzewając mocy kompresora, wsunął rurkę do odbytu i
włączył urządzenie. Zginął (a właściwie zniknął) natychmiast, świadkowie są
nadal w szoku. "Wciąż nie znaleźliśmy wszystkich jego części", powiedział
wysoki urzędnik policji. "Gdy taka ilość powietrza zadziałała z gazami w jego
organizmie, Charnchai po prostu eksplodował. To wyglądało jak bomba lub coś w
tym rodzaju".

20. Iracki terrorysta Khay Rahnajet, nie nakleił wystarczającej ilości znaczków
na liście-bombie i powróciła ona do niego oznaczona "zwrócić nadawcy". Otworzył
list i wyleciał w powietrze. Podobna historia przydarzyła się kolumbijskiemu
terroryście - Fernando Varro, który wysłał paczkę z bombą do ambasady USA. Na
przesyłce zapomniał jednak nakleić znaczka, wiec poczta zwróciła ją nadawcy.
Varro otworzył pakunek i wyleciał w powietrze.

21. W 1999 r. jury internautów uhonorowało młodego wyznawce Hare Krishny, który
szukał kontaktu z natura i ukrył się w oceanarium na Florydzie, by popływać w
basenie z orkami, znanymi jako "walenie-zabójcy".

22. Nagrode w tym samym roku otrzymali również Kambodżańczycy z prowincji Svay
Rieng, którzy w barze poszukiwali dreszczyku emocji, skacząc na potężną minę
przeciwczołgową. "Ich żony nie znalazły później w kraterze po eksplozji nawet
kawałeczka mięsa", relacjonowali świadkowie.

23. Także w 2000 r. nie zabrakło przykładów zgubnej głupoty. Pierwszym
milenijnym kandydatem do Nagrody Darwina został 26-letni absolwent renomowanego
uniwersytetu w Stanford, pracujący w kalifornijskiej Dolinie Krzemowej,
utalentowany komputerowiec o imieniu Tod. Na krótko przed północą 31 grudnia
1999 r. Tod wszedł na neon na dachu paryskiego hotelu "Las Vegas" i machał do
zgromadzonego na ulicach tłumu. Kiedy wybiła północ Tod tak uradował się z
nadejścia Nowego Roku, ze stracił równowagę, runął na przewody dostarczające
prąd do świątecznego oświetlenia ulic i sam zaświecił jak fajerwerk. Ludzie
wdrapywali się potem na latarnie, by lepiej widzieć zaplatane w drutach zwłoki.
Wychodząc w sylwestrowy wieczór, Tod zapewnił swych przyjaciół: "Znacie mnie,
zawsze jestem ostrożny". Wykształcenie, jak widać, nie chroni przed głupotą.





  PRZEJDŹ NA FORUM