Szkoła i sprawy z nia zwiazane
Koledzy i kolezanki w klasie,nie akceptacja
Znam te wsyztskie problemy, bo sama chodzilam do liceum gdzie nie bylam akceptowana bo bardzo duzo chorowalam i ludzie przypieli mi etykietke dziewczyny olewajacej itp, pozniej mialam nie mila sytuacje z proba gwaltu przez kumpla a do tego jeszcze przyczynili sie nauczyciele bo wystawili mi 9 kos w marcu, generalnie sytuacja bez wyjscia co nie?? Ale postanowilam ze sie przeniose, poprostu uciekne, wiecie chodzenie do klasy z kumplem ktory probowal mnie zgwalcic nie bylo mila sprawa, ale znowu pojawil sie problem z tymi przedmiotami, nabralam takiej obrzydliwosci i samozaparcia ze zmobilizowalam sie do zaliczenia wsyztskiego i zmiany szkoly. uznacie mnie zna tchorza ok!! ale nie mow basienko ze przed niektorymi problemammi nie tzreba uciekac bo naprawde trzeba, Ty masz dosc jak dla mnie blachostwoy problem ale rozumiem ze Ciebie to nurtuje. Zadam Ci 3 pytania a Ty mi na nie odpowiedz ok?? Czy naprawde martwisz sie zdaniem tycg pustych i obludnych kolezanek?? Czy wiazesz z nimi jakies plany przyszlosciowe?? Czy jestes w stanie rzucic sie za nie w ogien by przysiac ze to sa naparwde fajne osoby?? zakladam ze odpowiedz jest taka: NIE!!, powiem Ci tak ja nienawidze dziewczyn za wszytsko, wiem dziwnie to brzmi bo sama nia jestem ale taka jest prawda, nie masz sie czym przejmowac opekasz 4 lata i znomu zmieniasz otoczenie, chyba ze znjadziesz bratnia dusze co juz w 21 wieku sie raczej nie zdarza ale daj Ci Boze, nie przykladaj wagi do kolezanek, jestes soba to nia zostan, nie zmieniaj sie dla niekogo anwet faceta, lubisz sie ladnie ubierac i dbac o siebie to o Tobie swiadczy o nikim innym, nastaw sie teraz na technikum i nie mysl o pierdolach, bo prawdziwych przyjaciol poznaje sie w biedzie. pozdrwesoły

Ale sie rozpisalam az sama nie wierze ze sie zwierzylamwesoły


  PRZEJD NA FORUM